Dbanie o przydomowy ogród czy działkę bez kosy spalinowej? Dziś to niemal nie do pomyślenia. Z tymi urządzeniami dużo łatwiej pozbyć się wysokiej trawy i chwastów, a także odpowiednio przyciąć trawnik. Wysokie ceny paliw sprawiają jednak, że dziś przed uruchomieniem maszyny dwa razy się zastanawiamy. Warto więc wiedzieć, w jaki sposób koszenie kosą spalinową może stać się nieco tańsze.
I bynajmniej nie mamy tu na myśli stawiania na urządzenia o słabszym silniku, który będzie mieć problemy z twardszymi pędami. Wystarczy kierować się kilkoma prostymi zasadami, by zmniejszyć zużycie paliwa. To porady, które można zastosować już dziś!
Koszenie kosą spalinową na pełnych obrotach
Głowica kosy spalinowej może być wyposażona w żyłkę lub metalowe noże tnące. W obu tych przypadkach potrzebuje chwili na rozpędzenie się do wysokich obrotów. Ten proces jeszcze dłużej trwa przy cięższej, metalowej głowicy.
Każde zwolnienie obrotów wymaga więc dodatkowej pracy silnika. Co za tym idzie – większego zużycia paliwa na doprowadzenie kosy do pożądanej intensywności obrotów. Najkorzystniejszym i najbardziej oszczędnym rozwiązaniem jest zatem ciągła praca na pełnych obrotach. Nie zawsze jest to oczywiście możliwe, ale to właśnie powinno być celem. Dodatkowo warto pamiętać, że częste korzystanie z tzw. “półgazu” może skutkować zatarciem i uszkodzeniami silnika.
Dobór żyłki o odpowiedniej grubości
Na zużycie paliwa kosy spalinowej może mieć wpływ także niewłaściwy wybór żyłki tnącej. Standardowa żyłka o niewielkiej średnicy będzie mieć spore problemy z koszeniem wysokiej trawy, o roślinach z grubszymi łodygami nie wspominając. W związku z tym potrzebne będą poprawki, praca nie będzie płynna, urządzenie zużyje więcej paliwa.
Do wysokich roślin o twardej łodydze należy użyć grubszej żyłki. Istotny jest także jej przekrój. Z trudniejszymi zadaniami lepiej poradzi sobie kwadratowa żyłka. Dzięki temu koszenie będzie łatwiejsze i bardziej oszczędne.
By wymiana żyłki była łatwiejsza, warto zwrócić uwagę na głowicę kosy spalinowej. Nowoczesne urządzenia pozwalają na szybką wymianę żyłki bez potrzeby rozkręcania urządzenia. Takie modele znajdziesz na https://sklep.powermat.pl/category/dom-i-ogrod-kosy-i-podkaszarki.
Używanie tarczy tnącej
Nawet gruba żyłka może jednak nie poradzić sobie ze zdrewniałymi pędami, a także wycinaniem niewielkich krzaków czy drzew – samosiejek. W takim przypadku praca kosą spalinową z żyłką to marnotrawienie paliwa. Po wielu długich próbach osiągniemy oczekiwany efekt, będzie się to jednak wiązać z dużym kosztem.
Do najtrudniejszych działań należy więc założyć na kosę tarczę tnącą. Ten metalowy element, wsparty silnikiem o odpowiedniej mocy, poradzi sobie nawet ze stwardniałymi pędami. Trzeba tylko pamiętać, że tarcza musi być naostrzona! Jeśli tak będzie, zużycie paliwa będzie mniejsze niż przy usilnych próbach koszenia żyłką. Najlepsze kosy z tarczami tnącymi znajdziesz na https://powermat.pl/najlepsza-kosa-spalinowa-polecane-modele.
Koszenie osuszonej trawy
Mniejsze zużycie paliwa przy koszeniu zależy również od warunków atmosferycznych. A dokładnie od tego, czy kosimy trawę suchą, czy mokrą. Praca nad przycinaniem tej drugiej jest dużo trudniejsza, kosa może mieć problemy, konieczne są poprawki – to większe zużycie paliwa. Jeśli już musimy kosić mokrą trawę, warto usunąć z niej choć trochę wilgoci, na przykład poruszając jej źdźbła przeciągnięciem po niej kabla czy przewodu.